Deskowanie hk26
No i zaczęliśmy deskowanie. Początkowo miała być tylko membrana, jednak po namyśle zdecydowaliśmy się jednak położyć deski. Prace trwają w najlepsze, czekamy na efekt końcowy. Ekipa weszła w piątek, pogoda dopisuje. Ale nie od początku było tak kolorowo. Ekipa od dachu była wybrana w dniu rozpoczęcia budowy. Były rozmowy, ustalenia, dogadany termin i cena. Do samego końca ekipa potwierdzała termin, jeszcze przyjechali zobaczyć jak wiązary wjechały. Dzień później miały być ustalenia jakie gwoździe i pozostałe pierdy zakupić. No i co? Ekipa nas wychu.... Inaczej tego się nazwać nie da. W listopadzie wjeżdżają okna, a my na koniec września bez ekipy. Co z tymi majstrami jest nie tak?! Ja rozumiem, że może uświadomili sobie, że nie dadzą rady, czy nie wiem co.. Ale nie odbierać telefonów i unikać się w niewielkiej miejscowości? No ku#$#&! Wystarczyło powiedzieć wprost, a nie zmarnować nam kolejne 2 tygodnie, które mogliśmy poświęcić na szukanie kogoś innego kiedy już naprawdę czas goni.. Udało nam się znaleźć fachowców w sumie fuksem i z pomocą szwagra, który pozwolił nam podebrać swoją ekipę przesuwając terminy. I chyba dobrze, że tak się stało, bo to druga ekipa na naszej, która pracuje bez marudzenia, dokładnie, z uśmiechem nie z łaską, czysto. Jesteśmy zadowoleni 🤩